Kolejna odsłona Fame MMA za nami, a 16 gala przyniosła nam wiele niespodzianek. My już trochę ochłonęliśmy i chcemy podzielić się z wami naszymi spostrzeżeniami. Gala była inna od reszty, a w oktagonie mogliśmy zobaczyć wielu debiutantów, którzy pokonali nawet największe gwiazdy federacji. Oficjalne wyniki gali, przedstawiliśmy we wcześniejszym artykule, w tym chcemy skupić się na największych przegranych i wygranych, najlepszych walkach, największych niespodziankach oraz najsłabszych naszym zdaniem pojedynkach. Jest to nasz punkt spojrzenia na tę galę, z którym oczywiście nie musicie się zgadzać.
Największy wygrany FAME MMA 16
Największym wygranym gali według nas okazał się Patryk Bandura, który zmierzył się w walce z bardziej doświadczonym Alanem Kwiecińskim. Była to walka na naprawdę wysokim poziomie, a zawodnicy przewalczyli całe trzy rundy. Bandura pokazał się z bardzo dobrej strony zarówno pod względem umiejętności jak również odpornością na zadawane przez Alana ciosy. Finalnie podczas wywiadu w oktagonie popłakał się i powiedział, że wzruszył się, dlatego że trenował go jego ojciec i jest to ich wspólne zwycięstwo. Bardzo chcielibyśmy zobaczyć tego młodego chłopaka kolejny raz w oktagonie Fame MMA.
Najlepsza walka FAME MMA 16
Najlepszą a zarazem najbardziej sportową walką podczas gali Fame MMA 16 był pojedynek między Mateuszem Januszem a Krystianem Wilczakiem. Obydwaj zawodnicy pokazali sportowy poziom walki i ciekawie się ją oglądało. Widać było, że obydwoje mają bardzo dużo do stracenia, przez co za wszelką cenę chcą wygrać. Jeśli chodzi o Mateusza był to jego trzeci pojedynek, który mógł zapewnić mu dalszą przygodę w federacji Fame MMA. Krystian, natomiast, marzy o występie w profesjonalnej federacji, a wygrana w pojedynku z Fit Loversem mogłaby przybliżyć go do spełnienia marzenia. Finalnie mimo bardzo, bardzo wyrównanego pojedynku Mateusz zaznaczył swoją obecność w federacji, i to jego ręka powędrowała w górę.
Największa niespodzianka FAME MMA 16
Największą niespodzianką okazał się być main event gali. Dubiel mimo większego doświadczenia, jeśli chodzi o walki był w tym starciu postawiony w roli underdoga. Pokazał wszystkim, że nie trzeba być wielkim i nabitym, żeby zwyciężyć w walce. Mogliśmy zobaczyć jego zawziętość i już na początku pojedynku zaczął zadawać Trombie potężne ciosy. Okazało się, że trafił w nos, który Mateusz miał już wcześniej złamany, poskutkowało to rozlewem krwi i niezdolnością przeciwnika do walki. Dubiel kolejny raz zaskoczył nas swoją siłą i finalnie pokonał większego od siebie rywala w zaledwie 45 sekund. Była to zdecydowanie najkrótsza walka tego wieczoru, która okazała się dużym zaskoczeniem dla widzów Fame MMA.
Największy przegrany FAME MMA 16
Największym przegranym okazała się Marirenti, która przegrała już w drugiej rundzie z mniej doświadczoną od siebie przeciwniczką. Marta mogła pokazać wszystkim jak wiele pracy włożyła w przygotowania do tej walki, a finalnie jej przeciwniczka pokonała ją przed czasem. Chyba nikt nie spodziewał się, że zawodniczka, która na co dzień sparuje z Martą Linkiewicz, pokaże tak niewiele w swojej walce.
Najsłabsza walka FAME MMA 16
Najsłabsza walka według nas to pojedynek Adriana Polaka z Patrykiem Domkę. Chyba wszyscy spodziewali się, że zawodnicy pokażą w oktagonie dużo więcej, niż było nam dane zobaczyć. Patrykos wychodził do walki po zwycięstwo, a w walce nie było tego widać. Był to również bardzo słaby pojedynek pod względem zasięgów Patrykosa, w porównaniu z Polakiem. Początek walki również był bardzo statyczny, a zawodnicy przez pierwszą minutę nie oddali w swoją stronę żadnego ciosu. W walce przeważał Polak, a Patrykos nie pokazał tych umiejętności, o których mówił na konferencjach.
Podsumowanie gali FAME MMA 16
Emocje po gali Fame na pewno zostaną z nami jeszcze na długo, wszystko za sprawą ciężkich obrażeń zawodników podczas tej gali. Dubiel i Ferrari doprowadzili swoich przeciwników do bardzo złego stanu, co z pewnością będziemy mogli jeszcze długo oglądać na ich mediach społecznościowych. Wraz z końcem gali zakończyło się wiele konfliktów, takich jak spina na linii Polak i Patrykos. Jesteśmy ciekawi co przyniesie nam kolejna gala, która ma odbyć się już w lutym.