Cezary Kulesza, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, ostatnio znajduje się w centrum uwagi z powodu kryzysu w federacji oraz kontrowersyjnych decyzji. Jednak Mateusz Borek, jeden z jego wspólników, ma inny pomysł na karierę Kuleszy i widzi go w formule MMA. Kulesza zyskał sobie w ostatnim czasie nie najlepszą opinię, między innymi z powodu zaangażowania w oficjalną delegację na mecz z Mołdawią biznesmena Mirosława Stasiaka, który wcześniej został skazany za korupcję w polskim futbolu. Chociaż prezes PZPN twierdzi, że nie zna osobiście Stasiaka, media donoszą o ich rzekomym związku.
Kulesza zmierzy się w oktagonie Fame MMA?
Mateusz Borek w rozmowie z kanałem „AntyFakty” zaskoczył wszystkich, mówiąc, że Kulesza nadawałby się do walki w formule MMA. Jego zdaniem, obecny szef PZPN-u to porządny facet o zasadach, twardy i zdecydowany. Borek wyraził przekonanie, że Kulesza poradziłby sobie znakomicie w oktagonie. W swojej ocenie dziennikarz zauważył, że Kulesza był mistrzem solówek, co zdaniem Borka świadczy o jego zdolnościach do walki. Sugeruje, że prezes PZPN mógłby osiągnąć sukcesy w MMA i zrobić furorę w tej dyscyplinie. Jednak warto podkreślić, że jest to jedynie wypowiedź Borka, a nie realny plan działania Kuleszy. W praktyce, nie ma wskazań, by prezes PZPN chciał kiedykolwiek walczyć na zawodowym ringu. To raczej wypowiedź żartobliwa, która podkreśla charakter Kuleszy jako twardziela.
