Internetowa drama między Boxdelem a Wojtkiem Golą osiągnęła swoje apogeum, zaskakując zarówno fanów, jak i samą organizację Fame MMA. Po serii wydarzeń, które wstrząsnęły światem internetowych osobowości, pojawiły się pytania, jak reaguje na to największa organizacja freak fight w Europie. Wszystko zaczęło się od upublicznienia materiału „Nitra” przez Sylwestra Wardęgę, który miał rzekomo ujawnić kulisy działalności internetowych celebrytów. W międzyczasie okazało się, że Boxdel grał na dwa fronty, dostarczając Wardędze właśnie ten materiał. Od tego momentu dramatyczne wydarzenia toczyły się lawinowo, obejmując także Wojtka Golę. Michał Baron, znany jako „Wielki włodarz” Fame, przestał okazywać skruchę i sam zaczął wplątywać się w konflikty, celując nie tylko w Natan Marcoń czy Sylwestra Wardęgę, ale również w Wojtka Golę. To nieuniknienie sprowokowało pytania o potencjalny rozłam w organizacji.
Rzecznik Fame MMA zabiera głos i komentuje dramę!
Rzecznik prasowy FAME MMA, Michał Jurczyga, w komunikacie dla mediów, wyjaśnił:
„Zespół FAME jest skoncentrowany wyłącznie na przygotowaniach do nadchodzącej gali FAME 21, która odbędzie się 18 maja w Gliwicach. Niebawem rozpoczynamy cykl promocyjny i przygotowujemy dla naszych fanów kilka niespodzianek. Nie ingerujemy w działalność zawodników oraz współpracowników, która nie dotyczy naszej federacji.”
Wydaje się, że FAME MMA zdecydowało się zachować neutralność w konflikcie między Boxdelem a Wojtkiem Golą, koncentrując się na organizacji zbliżającej się gali FAME 21. Czy ta sytuacja wpłynie na reputację i działalność organizacji? Odpowiedź na to pytanie może przynieść jedynie czas. Na razie pozostaje czekać na kolejne informacje, a gala FAME 21 zapowiada się niezwykle interesująco.