W minioną sobotę świat świata mieszanych sztuk walki był świadkiem kontrowersyjnego zakończenia main eventu pierwszej gali organizacji Strike King, której założycielami są Tomasz Sarara i Bartosz Batra. Nowy projekt przyniósł jednak więcej emocji, niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Gala, której głównym założeniem są pojedynki na zasadach K-1, ale w małych rękawicach, stała się areną dramatycznej walki między doświadczonym Tomaszem Sararą, a młodym Alinem „Bestią” Nechitą. Widowiskowy nokaut, niejednogłośna decyzja sędziów i kontrowersyjne decyzje to elementy, które wstrząsnęły fanami i wywołały ogromne rozczarowanie.
W spektakularnym Main Evencie po czterech rundach, niejednogłośnie wygrywa Tomasz Sarara !
— Strike King (@StrikeKingFest) January 13, 2024
Kibice byli świadkami sportowego widowiska na najwyższym poziomie. Gratulacje dla zwycięzcy 🔥🔥 pic.twitter.com/HFUugW9lyA
Kontrowersyjna decyzja sędziów w walce Sarary!
Po czterech rundach walki, sędziowie ogłosili niejednogłośną decyzję na korzyść Sarary, jednak fani zarówno z Polski, jak i Rumunii, nie zgadzają się z werdyktem. Szczególnie kontrowersyjna była trzecia runda, w której Sarara został znokautowany potężnym sierpowym, a sędzia zdecydował się nie przerwać walki ani nie zacząć liczenia od razu. Polakowi przyznano dodatkowo 15 sekund na powrót do walki, a runda została uznana za remisową i wypunktowana 9-9. Media społecznościowe obiegły krytyczne komentarze fanów, którzy jednogłośnie uznali to za skandaliczne zakończenie walki. Zarzuty padają w stronę sędziów, oskarżając ich o niesprawiedliwe faworyzowanie doświadczonego Sarary kosztem młodego talentu Nechity.