Jak się okazuje federacja Pink MMA nie zapłaciła swoim zawodnikom za walki. Miesiąc temu odbyła się gala, która w zamyśle miała wspierać osoby LGBT+. Okazuje się, że sprzedaż PPV była bardzo niska, a federacja nie odnotowała zysków. Na TikToku możemy zobaczyć fale krytyki skierowaną w stronę federacji. Jak się okazuje organizatorzy grożą swoim zawodnikom, że jeśli wniosą sprawę do sądu ci nałożą na nich kary w wysokości dziesięciokrotności ich wynagrodzenia za picie alkoholu podczas pierwszej konferencji. Włodarze tłumaczą się mówiąc, że pieniądze im zhakowano. Zawodnicy wypowiadają się, że federacja nie zapłaciła im nawet za hotel, z którego zostali wyrzuceni od razu po gali.
Walka o wynagrodzenie za Pink MMA
Zawodnicy, którzy wypowiadali się na ten temat mówili, że na umowach, które podpisywali mieli błędy ortograficzne oraz nieprawdziwe dane. Już od początku założenia federacji dużo osób podejrzewało się, że organizacja może być niewypłacalna. Finalnie wszyscy pokrzywdzeni zawodnicy postanowili wnieść na federację pozew zbiorowy.