Paweł “Tybori” Tyburski, znany freak-fighter, nie zostawił suchej nitki na Michału “Boxdelu” Baronie i całym świecie freak-fightów. W wywiadzie udzielonym Michałowi Cichemu z MMAPLtv, Tyburski ostro skrytykował zachowania Barona oraz całą kulturę freak-fightów. Tyburski, po trzech latach przerwy, wrócił na szczyt organizacji Fame MMA, ale poniósł porażkę z Michałem “Wampirem” Pasternakiem podczas gali Fame Friday Arena. Od tego czasu odzyskał jednak formę i odnotował kilka imponujących zwycięstw, m.in. nad Jose “Josefem Alberto” Simao i Kasjuszem “Don Kasjo” Życińskim. Mimo swoich sukcesów, Tyburski ma krytyczne zdanie na temat freak-fightów. Uważa, że ten świat stał się areną, na której ludzie próbują wybić się na krzywdzie innych zawodników.
“Cały świat freak-fightów to fałszywe mordy i tyle. Czasy są, jakie są, ludzie próbują się wybić na innych ludziach, na ich krzywdzie, na poniżaniu, lub z tego, że kogoś z czegoś obnażą. Freak-fighty dały takie przyzwolenie. Jak wiemy, kilkukrotnie tak udało się komuś wejść do tego świata. To już jest plaga” – powiedział Tyburski.
Paweł Tyburski mocno krytykuje zachowanie Boxdela!
Jednak największą krytykę zarezerwował dla Michała “Boxdela” Barona. Tyburski nie krył swojego zirytowania zachowaniami Barona, który umniejszał jego osiągnięcia i traktował go z góry.
“To jest gość, który odbiera telefon i zadzwoni tylko, kiedy sam potrzebuje, ale kiedy ty coś chcesz, kontakt czy coś, to nie potrafi od znajomego odebrać telefonu czy odpisać. On stosuje socjopatyczne techniki. Chciał obniżyć moją wartość, żebym ja był podludziem. Żebym zrozumiał, że on jest “nad” i żebym dostosował się do pewnych rzeczy” – skomentował Tyburski.
Dodatkowo, Tyburski wyznał, że Baron próbował mu wmówić, że jest mu coś winien za współpracę, co spotkało się z ostrą ripostą Tyboriego.
“Wyjechał do mnie z tekstem: ‘Paweł, przecież ja cię wziąłem do ‘Aferek’ i tak dalej’. Jakby to był wyznacznik tego, że on mnie za coś nagrodził. Ja mówię: ‘Stary, ja ci zrobiłem jedną z większych oglądalności, pajacu, zapłaciłeś mi chociaż grosza?’. A on próbuje mi robić wyrzuty. Popdoliło ci się, chłopie, we łbie? Tobie sufit na łeb się spdolił, czy co?” – zakończył Tyburski.
Mimo krytyki, Tyburski nadal konsekwentnie dąży do swoich celów w świecie freak-fightów, ale wszystko wskazuje na to, że jego następna walka nie odbędzie się pod szyldem Fame MMA.