Mirosław Okniński, znany trener w świecie MMA, niedawno zaskoczył fanów, uczestnicząc w studiu FANSPORTU TV. W trakcie programu, Okniński udzielał odpowiedzi na pytania kibiców, które napływały na czat. Jedno z pytań dotyczyło możliwości wejścia trenera do klatki i stoczenia pojedynku. Co jednak bardziej zaskakujące, pojawiła się konkretne kwota – 2 miliony złotych – za potencjalny pojedynek z Marcinem Najmanem. Trener nie zawahał się z odpowiedzią, wyrażając gotowość do walki za taką imponującą gażę. Okniński, pełen humoru, stwierdził, że za dwie bańki z chęcią stoczyłby pojedynek z „El Testosteronem”. Dodatkowo, śmiało przyznał, że nawet w razie porażki, taka suma byłaby lepsza niż zarobki wielu czołowych polskich zawodników.
Kurde, za dwie bańki zawalczę! Za dwie bańki to nawet mógłbym przegrać z Najmanem. Miałbym lepszą gażę niż Pudzianowski, Mamed, Oleksiejczuk i Jotko. Za dwie bańki z Najmanem walczę i nawet mogę przegrać. Ale tylko z Najmanem.
Najman reaguje na wypowiedź Oknińskiego!
Te słowa Oknińskiego z pewnością wstrząsnęły światem MMA, budząc zainteresowanie zarówno fanów, jak i samego Marcin Najmana. Do sprawy odniósł się również wywołany do tablicy Najman, który przyznał, że darzy Mirka dużą sympatią, przez co nie chciałby z nim walczył. Zaznaczył jednak, że jeśli znajdzie się szaleniec, który zaproponuje tak dużą kwotę jest w stanie przyjąć tę walkę. Pytanie, czy do tego pojedynku dojdzie, staje się tematem dyskusji wśród kibiców i specjalistów od mieszanych sztuk walki. Decyzja trenera może wynikać z różnych motywacji, ale jedno jest pewne – 2 miliony złotych to kwota, która przyciąga uwagę każdego.