fbpx
Kosecki kontra Marcoń po Fame MMA Reborn - konflikt zawodników!

Kosecki kontra Marcoń po Fame MMA Reborn – konflikt zawodników!

Spis treści - Kosecki kontra Marcoń po Fame MMA Reborn – konflikt zawodników!

W świecie Fame MMA, nietuzinkowe wydarzenia to codzienność, jednakże ostatnie wydarzenia skierowały uwagę fanów na konflikt, który narasta między nowym nabytkiem organizacji, Jakubem Koseckim, a jedną z jej gwiazd, Natanem Marconim. Konflikt między dwoma postaciami rozpoczął się podczas gali Fame: Reborn, gdzie Natan Marconi zmierzył się z Adrianem Polańskim. Pojedynek zakończył się kontuzją nogi „Boga Estetyki” już w pierwszej rundzie, co spotkało się z gromkimi gwizdami ze strony zgromadzonej publiczności. Wśród tych gwizdów znalazł się Jakub Kosecki, były reprezentant Polski w piłce nożnej i obecny zawodnik Fame MMA. Jednak konflikt przeniósł się również na grunt mediów społecznościowych, gdzie Kosecki postanowił skierować kilka zaczepnych słów w stronę Natana.

„Natan… Moje nazwisko troszeczkę waży, i boję się, że tego już możesz nie udźwignąć, więc proponuję na tym zakończyć te twoje marne zaczepki.”

Natan odpowiada na zaczepki Koseckiego!

Odpowiedź Natana nie pozostała długo wyczekiwana, aż zawodnik w mocnych słowach skontrastował Koseckiego:

„Waży to twoja kupa w gaciach z dsquared, które dostałeś od bogatego tatusia… Tak samo całą twoją karierę. Ty mnie pokrako zaczepiałeś na trybunach i wywiadach. Więc już za późno. Witamy w GRZE. Dajcie mi tego bananowego lamusa, to odechce mu się FF’tów. Dodajcie jeszcze jakiegoś koleżkę z Monaru, to przynajmniej zarobią na 3-miesięczną terapię odwykową. Będzie dobra rozgrzewka przed Szeligą i Denisami.”

Konflikt zdaje się nabierać tempa, w miarę jak obie postacie nie oszczędzają mocnych słów. Wprowadzenie Jakuba Koseckiego do świata Fame MMA już teraz zapowiada się burzowo, a fani z niecierpliwością oczekują, jak potoczą się dalsze losy tej sportowej rozgrywki i konfliktu na linii Kosecki-Marcoń.

Daj piątaka!
[Liczba głosów: 1 Średnia: 5]

Udostępnij u SIEBIE MORDECZKO!