Karaś podczas Cage zaznaczył, że ma podpisaną kolejną walkę, która jego zdaniem będzie bardzo medialna. Idąc tym tropem Robert powiedział, że tę osobę zna każdy Polak, przez co z pewnością przyciągnie dużą rzeszę widzów. Karaś zdradził nam również, że osoba, o której mówi jest ze świata sportu, a walkę z nim ma stoczyć niezależnie od werdyktu co do jego aktualnego starcia. Na samym końcu Robert powiedział, że jego przeciwnik lubi sobie wypić, dlatego uważa, że odnajdzie się tu idealnie. Boxdel oczywiście stopował zawodnika, żeby ludzie zbyt szybko niedoszli, kto będzie jego rywalem, jednak ludzie szybko doszli, kim mógłby być rywal Karasia. Najczęściej typowani potencjalni przeciwnicy to Kamil Glik lub Sławomir Peszko.
Karaś chce walki z Nowaczkiewiczem
Robert powiedział, że nie za bardzo zna zawodników Fame MMA, przez co ciężko wybrać mu swojego potencjalnego przeciwnika. Po dłuższym zastanowieniu, jednak Karaś powiedział, że przeciął się z Kubą Nowaczkiewiczem i mimo faktu, że kibicował mu w walce bardzo chciałby z nim zawalczyć.
