Szalony Reporter, znany ze swojego kontrowersyjnego podejścia do tematów i otwartej krytyki, stał się sam ofiarą technologicznego ataku. W trakcie jednego z ostatnich podcastów, podzielił się z widzami niepokojącą informacją – jego telefon został zhakowany. Najbardziej przerażające jest to, że atak miał charakter długotrwały. Przez okres co najmniej dwóch miesięcy, jego telefon przesyłał całą zawartość w nieznane miejsce. Szalony Reporter dowiedział się o tym przypadkiem i od razu podjął odpowiednie kroki w celu ustalenia, co dokładnie się stało.
Ktoś szuka brudów na Szalonego Reportera?
Podczas podcastu Reporter wyjawił, że był to atak celowy, a nie przypadkowy incydent. Jego telefon został zhakowany poprzez zainstalowanie na nim specjalnego programu. Nie wyklucza, że za atakiem stała osoba z jego otoczenia, ponieważ dostęp do urządzenia był konieczny. To wydarzenie mocno wstrząsnęło Szalonym Reporterem, który przyznał, że pierwsze dni po odkryciu hakowania były dla niego koszmarem. Sprawa jest o tyle niepokojąca, że osoba, która przeprowadziła ten atak, zainwestowała sporo środków i czasu, by zniszczyć prywatność Reportera. Znany ze swojego dystansu i odwagi w obnażaniu kontrowersyjnych tematów, Szalony Reporter sam stał się ofiarą, przekonując nas jednocześnie, że nikt nie jest całkowicie bezpieczny przed zagrożeniami w cyberprzestrzeni.