Gala KSW 86 we Wrocławiu przeszła do historii z powodu nie tylko niezwykłych pojedynków, ale także kontrowersji, które wybuchły wokół walki wieczoru pomiędzy Sebastianem Przybyszem a Jakubem Wikłaczem. Teraz, po zakończeniu batalii na szczeblu sędziów i oficjeli organizacji, decyzja ostatecznie została podjęta – protest złożony przez team Przybysza został odrzucony. Walka Przybysza z Wikłaczem była pełna emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Jednak to zakończenie pojedynku stało się tematem dyskusji wśród fanów i ekspertów. W czwartej rundzie Wikłacz zadał nielegalne kopnięcie, co skutkowało odjęciem mu dwóch punktów przez sędziów.
Sebastian Przybysz powinien wygrać walkę?
Kontrowersje wokół tego incydentu trwały jeszcze długo po zakończeniu gali. Niektórzy uważali, że Przybysz powinien zostać uznany zwycięzcą przez dyskwalifikację przeciwnika, inni bronią Wikłacza, twierdząc, że kopnięcie było przypadkowe lub nieszkodliwe. Niemniej jednak, team Sebastiana Przybysza złożył protest, dążąc do zmiany werdyktu i uznania ich zawodnika za zwycięzcę. Mimo że protest ten wywołał wiele emocji wokół przyszłości tego pojedynku, ostatecznie sędziowie Tomasz Bronder, Łukasz Bosacki i Anders Ohlsson odrzucili protest, podtrzymując pierwotny remisowy wynik walki. To oznacza, że wynik walki wieczoru na KSW 86 pozostaje bez zmian.