Wydarzenia w programie Zadyma wzbudziły wiele emocji i zainteresowania, gdy Jacek Murański i Paweł Jóźwiak stanęli sobie twarzą w twarz. Początkowo atmosfera wydawała się względnie spokojna, ale szybko narodził się konflikt, który stopniowo narastał i osiągnął punkt kulminacyjny. Obaj zawodnicy atakowali się nawzajem w wywiadach i mediach społecznościowych, ale gdy usiedli razem w studiu, sytuacja wymknęła się spod kontroli. W trakcie programu można było zaobserwować, jak Jacek Murański wielokrotnie tracił panowanie nad sobą i nie pozwalał Jóźwiakowi się wypowiedzieć. Freak fighterzy próbowali przekrzykiwać się nawzajem i rzucać sobie złośliwe uwagi. Wydawało się, że wystarczyło niewiele, aby doszło do fizycznego starcia. Na szczęście ochrona nie musiała interweniować.
Konfrontacja między Prezesem FEN a Jackiem Murańskim
Nagłe podniesienie się Jacka z fotela i skierowanie w stronę Jóźwiaka było momentem, który wzbudził największe napięcie. Prezes FEN również szybko się uniósł, gotowy na potencjalną wymianę ciosów. Jednak w ostatecznym rozrachunku żaden z nich nie miał zamiaru faktycznie się bić. Wydawało się, że Murański, który zaczął ruszać w kierunku swojego przeciwnika, szybko zrezygnował z pomysłu uderzenia. Wkrótce po incydencie wkroczyła ochrona, chociaż zajęło jej trochę czasu, aby dotrzeć do freak fighterów, którzy mieli szansę na zaatakowanie się nawzajem. Po rozdzieleniu rywali, Jacek ponownie się rozjuszył i próbował przełamać barierę ochroniarzy. Reakcje internautów na nagrania z całego zamieszania były liczne. Niektórzy żartowali, że w całym chaosie obaj przeciwnicy zapomnieli się nawzajem zaatakować. Wydarzenia w programie Zadyma wywołały duże zainteresowanie społeczności MMA i sprawiły, że fani nie mogą się doczekać kolejnych starć i konfrontacji między tymi zawodnikami.