Mateusz Kubiszyn został mistrzem organizacji GROMDA! „DON DIEGO” pokonał w wielkim finale turnieju mistrzów Bartłomieja „BALBOĘ” Domalika. Pojedynek był walką wieczoru gali GROMDA 13, która odbyła się 26 maja w Pionkach.
Relacja Don Diego vs Balboa
Jako pierwszy do ataku ruszył Kubiszyn. Domalik atakował mocnymi sierpowymi, ale został skontrowany i „BALBOA” był liczony po raz pierwszy. Z obu stron regularnie padały kolejne ciosy, zawodnicy toczyli walkę w wysokim tempie. „DON DIEGO” mieszał ataki na korpus oraz głowę rywala. Bartłomiej trafił serią uderzeń, po której Mateusz sklinczował. Aktywna i emocjonująca runda w wykonaniu Kubiszyna i Domalika.
„DON DIEGO” zaczął trafiać lewym prostym w stronę napierającego Domalika. Bartłomiej również często korzystał z podobnej techniki. „BALBOA” z upływem czasu przejmował inicjatywę, trafiał coraz częściej. Kubiszyn w końcu znalazł się na deskach, ale ostatecznie wstał i doczekał do końca odsłony. Druga runda także obfitowała w wiele interesujących wymian.
Trzecia odsłona rozpoczęła się od szarży Mateusza. „DON DIEGO” w dalszym ciągu atakował korpus swojego przeciwnika. Teraz przewaga była po stronie Kubiszyna, „BALBOA” zwolnił po przyjętych uderzeniach na tułów. Obaj zawodnicy nieprzerwanie wymieniali kolejne uderzenia, pojedynek o pas zdecydowanie spełniał oczekiwania kibiców.
Kubiszyn kontynuował wywieranie presji od początku kolejnej rundy. Domalik odpowiadał równie skutecznie, nokaut wisiał w powietrzu, ale jednak „DON DIEGO” i „BALBOA” cały czas utrzymywali się na nogach. Twarz Bartłomieja była o wiele mocniej porozcinana, przy jego lewym oku pojawiła się duża opuchlizna.
„DON DIEGO” rozpracowywał swojego przeciwnika. „BALBOA” powoli tracił argumenty, miał większe problemy kondycyjne, a jego twarz puchła od kolejnych uderzeń. Bartłomiej był liczony, ale wrócił na nogi i kontynuował pojedynek. Kubiszyn widział naruszonego Domalika, dlatego nie przerywał ofensywy. W końcu narożnik Bartłomieja, widząc problemy swojego zawodnika, zdecydował o wrzuceniu ręcznika do ringu.
Wygrana Mateusza Kubiszyna w walce o mistrzostwo Gromdy
Mateusz „DON DIEGO” Kubiszyn pokonał Bartłomieja „BALBOĘ” Domalika przez poddanie narożnika w piątej rundzie, trwającej 1 minutę i 10 sekund.
Mateusz Kubiszyn ma za sobą udaną karierę w kickboxingu. W walkach na gołe pięści zadebiutował w 2020 roku, zdobywając drugie miejsce w turnieju organizacji GROMDA. Kolejnym wyzwaniem dla niego był pojedynek z popularnym wówczas „TYSONEM”, czyli zwycięzcą pierwszej gali GROMDA. Kubiszyn odniósł wówczas zwycięstwo i od tego czasu pozostaje niepokonany w tej formule, mając na swoim koncie już siedem zwycięstw w ringu GROMDA. Pojedynek z Domalikiem stanowił finał wielkiego turnieju mistrzów. W półfinale rywalizacji o pas Mateusz pokonał „VASYLA”.
Mistrz Gromdy – czyli na czym właściwie polega działalność tej federacji?
Organizacja GROMDA to największa polska organizacja skupiająca zawodników walczących na gołe pięści. Na każdej gali możemy oglądać zacięte turnieje pomiędzy ośmioma Gromadziarzami, a także kilka superwalk. Zazwyczaj karta walk obejmuje 3-4 dodatkowe pojedynki, które dodają emocji i sprawiają, że możemy dłużej cieszyć się tym wyjątkowym wydarzeniem. Zawodnicy walczą do końca, jeśli nie rozstrzygną swojego starcia w 4 rundach po 2 minuty. Mały ring bokserski o wymiarach 4 na 4 metry nie daje możliwości ucieczki, a brak limitu wagowego gwarantuje widowiskowe nokauty. Walki na gołe pięści to sól federacji GROMDA.
Mateusz Kubiszyn, znany jako „DON DIEGO”, stał się nowym mistrzem organizacji GROMDA po imponującym zwycięstwie nad Bartłomiejem Domalikiem. Jego umiejętności, determinacja i siła sprawiły, że zasłużenie zdobył ten tytuł. Jego kolejne wyzwania w ringu GROMDA wzbudzają duże zainteresowanie fanów i oczekuje się, że będzie kontynuował swoją imponującą passę zwycięstw.
Walki na gołe pięści stają się coraz bardziej popularne wśród fanów sportów walki. Organizacje takie jak GROMDA przyciągają uwagę swoimi widowiskowymi pojedynkami i odważnymi zawodnikami. Mateusz Kubiszyn, jako mistrz GROMDA, teraz stoi na czele tej niezwykle emocjonującej dyscypliny sportowej i z pewnością będzie kontynuował swoją imponującą karierę jako „DON DIEGO” – mistrz federacji walk na gołe pięści.