Podczas wywiadu udzielonego przez Kasjusza Życińskiego, znanego również jako Don Kasjo, pojawiły się oskarżenia dotyczące nieuczciwych praktyk dziennikarskich Szalonego Reportera. Sportowiec zarzucił mu, że nie powinien on upubliczniać na swoich mediach społecznościowych, poufnych informacji na temat potencjalnych walk i ważnych wydarzeń wewnątrz federacji freak fightowych. Don Kasjo wyraził swoje niezadowolenie wobec działań Szalonego Reportera, sugerując, że takie ruchy są niekoleżeńskie i wpływają negatywnie na całą otoczkę wokół wydarzeń związanych z federacjami. Podkreślił również, że wielokrotnie przekazywał Tomaszu Bezrąkowi, aby ten nie utrzymywał z nim bliskiej relacji i nie wyjawiał poufnych informacji, które są ważne dla funkcjonowania federacji.
Szalony Reporter odnosi się do słów Don Kasjo
Szalony Reporter nie zgadza się z przedstawioną przez Don Kasjo narracją i podkreśla, że choć to prawda, że Tomasz Bezrąk udziela mu wielu informacji, większość z nich zachowuje dla siebie i nie ujawnia publicznie. Twierdzi, że jako dziennikarz dba o zachowanie etyki zawodowej i nie działając na szkodę interesów federacji. Don Kasjo wyznał, że pierwotnie nie miał zamiaru przyjąć zaproszenia na wywiad u Szalonego Reportera, jednak został namówiony przez swojego współpracownika, Tomka. Ta sytuacja tylko dodaje pikanterii całej sprawie, gdyż widać jasno, że Don Kasjo i Szalony Reporter mają odmienne zdanie na temat właściwego postępowania w środowisku mediów.