Były konferansjer największej polskiej organizacji freakowej, Pawłowski, w końcu zdecydował się publicznie wypowiedzieć na temat zakończenia współpracy z Fame MMA. Po dwóch latach od rozstania, wybuchła afera, która wciąż wzbudza emocje wśród fanów. Wieloletnia współpraca z Fame MMA dobiegła końca, a Pawłowskiemu zarzucano różne niejasne zachowania, w tym żądanie ogromnej podwyżki oraz stawianie ultimatum. Oba zainteresowane podmioty, zarówno Pawłowski, jak i federacja Fame MMA, zdecydowały się opublikować oświadczenia i komentarze w celu wyjaśnienia całej sprawy.
Pawłowski zarzuca Boxdelowi hipokryzję
W wywiadzie dla Fansportu Pawłowski postanowił powrócić do tematu zakończenia współpracy po dwóch latach i wyjaśnić, że cała sytuacja mogła być rozwiązana w zupełnie inny sposób. Wygłosił również swoje zdanie na temat włodarza Fame MMA, znanego jako „Boxdel”, którego określił mianem hipokryty. Wspomniał, że Boxdel” zawsze w subtelny sposób podgryzał, tak aby Pawłowski nie musiał się do tego odnosić. Dodał, że twórca nagrywa tak wiele rzeczy i tak dużo gada, że ludzie zapominają, co działo się tydzień temu. Według Pawłowskiego Boxdel przez całe życie mówi jedno, a robi drugie. Na końcu powiedział, że to nie jest atak, a jedynie stwierdzenie faktów. Wypowiedź Pawłowskiego wzbudziła duże kontrowersje wśród fanów Fame MMA i wywołała dyskusje na temat autentyczności i uczciwości zarówno włodarza, jak i samej organizacji.