fbpx
Michał Materla cudem uniknął tragedii w Tatrach!

Michał Materla cudem uniknął tragedii w Tatrach!

Spis treści - Michał Materla cudem uniknął tragedii w Tatrach!

Michał Materla, bohater górski i były mistrz KSW, cudem uniknął tragedii w Tatrach. Sportowiec był blisko wydarzeń, które mogły zakończyć się śmiertelnie dla jednego z turystów. W niedzielę, podczas swojej górskiej wyprawy na Giewont, Materla stanął w obliczu dramatycznych wydarzeń. Opisując swoje przeżycia, wyraził ogromną wdzięczność za uniknięcie tragedii, która mogła się wydarzyć zaledwie kilka chwil wcześniej.

”Wyszedłem dzisiaj sam o 8:00 w góry na Giewont. Warunki były ciężkie, w nocy spadło dużo śniegu i szlaki były całkowicie niewidoczne. Kawałek za schroniskiem spotkałem 3 doświadczonych turystów: Wiesia, Jacka i Szymona, do których dołączyłem, bo razem raźniej i bezpieczniej. Droga była fizycznie bardzo wymagająca, bo na szlaku byliśmy pierwsi i musieliśmy iść po pas w śniegu, żeby zrobić przejście (Wiesiu jesteś kozak). Gdy szliśmy przez Przełęcz Kondracką, dołączył do nas jeszcze kolejny Szymon. Sama końcówka była tak wymagająca, że ostatnie 50 m zajęło nam około godziny!! W oddali było widać osoby, które zaczynały dopiero podążać po naszych śladach. Po wejściu na górę była ogromna satysfakcja i zachwyt pięknymi widokami, wyszło słońce, herbatka i nieudana próba ataku na Giewont. Nagle słyszymy helikopter i któryś z chłopaków dostaje telefon, że zeszła lawina, która porwała parę. Reakcja T.O.P.R. była natychmiastowa i bardzo z koordynowana co poskutkowała szybkim znalezieniem kobiety i chwilę później niestety w stanie krytycznym mężczyzny. Podczas zejścia świadek zdarzenia powiedział nam, że wzdłuż szczytu przebiegły dwie kozice, które wywołały lawinę. Dosłownie chwilę po tym jak weszliśmy na górę. Przez chwilę przeszła mi myśl, kilka minut wcześniej spadłaby ta lawina i…. Pozdrawiam i dziękuję za dzisiejszy dzień Panowie. Mam nadzieję, że uratowany mężczyzna dojdzie do zdrowia.”

Michał Materla o sytuacji na górskim szlaku!

Michał Materla opowiedział o trudnej drodze w górach, utrudnionej przez obfite opady śniegu, które zasypały szlaki. Dołączył do niego trzech doświadczonych turystów, co miało zapewnić większe bezpieczeństwo podczas trudnej wspinaczki. Jednakże, gdy dotarli do Przełęczy Kondrackiej, dołączył do nich kolejny turysta. Nagle, w oddali zauważyli helikopter i otrzymali informację o lawinie, która porwała parę turystów. Dzięki szybkiej reakcji ratowników TOPR, udało się odnaleźć poszkodowanych, jednak stan mężczyzny był krytyczny. Materla wspomina również, że tuż przed tragedią widział dwie kozice, które mogły być przyczyną lawiny. Ta myśl przemknęła mu przez głowę, gdy zdał sobie sprawę, jak blisko byli w tamtym momencie od zagrożenia. Na zakończenie swojej relacji, Materla podziękował swoim towarzyszom za wspólnie spędzony dzień i wyraził nadzieję, że uratowany mężczyzna szybko wróci do zdrowia. Materiał ten pokazuje, że nawet w przygodach górskich nie można przewidzieć wszystkiego i że bycie świadomym otoczenia oraz szybka reakcja mogą czasem uratować życie.

Daj piątaka!
[Liczba głosów: 1 Średnia: 5]

Udostępnij u SIEBIE MORDECZKO!