W trakcie konferencji promującej nadchodzącą galę Clout MMA 4 doszło do dramatycznej sytuacji, która wstrząsnęła światem freak fightów. Przebrany za maskotkę zawodnik zaatakował Najmana, co wywołało chaos i gorące dyskusje na temat bezpieczeństwa na tego typu wydarzeniach. Gala Clout MMA 4, jest zaplanowana na 9 marca. Wydarzenie, na które czekają fani freak fightów, stało się areną niebezpiecznego incydentu. Podczas trzeciego panelu konferencji na scenę wkroczyli Marcin Najman i Jacek Murański, aby stoczyć wymianę zdań, lecz sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli.
Adrian Cios przebrał się za maskotkę i uderzył Najmana!
Po napiętych wymianach zdań, kiedy Najman zaproponował swojemu oponentowi face-to-face, atmosfera napięcia sięgnęła zenitu. Wtedy to, osoba przebrana za maskotkę federacji Clout MMA, zbliżyła się do Najmana i zadała mu dwa mocne ciosy. Okazało się, że pod maską krył się Adrian Cios, który wcześniej pokonał Najmana na innych galach Clout MMA. Incydent szybko przerodził się w chaos, a ochrona natychmiast interweniowała, aby rozdzielić obu zawodników. Marcin Najman nie krył swojego oburzenia po zdarzeniu, komentując sytuację w mediach społecznościowych.
Chcieli zaskoczyć Cesarza, jednak ta intryga z góry była skazana na fiasko. Przecież ten odór z japy Unika czuć niestety już z trzech metrów! Nikomu tak nie wali z napy jak jemu. Skończyło się na pięciu młotach w pusty łeb Unika – napisał Najman
Całe zdarzenie zostało udokumentowane na filmiku, który szybko rozprzestrzenił się po sieci, wywołując lawinę komentarzy i spekulacji na temat dalszych kroków, jakie podejmie organizacja Clout MMA w celu zapewnienia bezpieczeństwa na swoich wydarzeniach.