Gala UFC 294 obfitowała w dramatyczne wydarzenia, chociaż popularny „Borrachinha” Paulo Costa nie wystąpił w oktagonie. Brazylijczyk miał stawić czoła Khamzatowi Chimaevowi, ale zmuszony był wycofać się z gali ze względu na poważną infekcję w łokciu. Jednak to nie jest to, co zostanie zapamiętane po tej nocy. Costa pojawił się na gali w Etihad Arenie, gotów do rywalizacji, ale w nieco innej roli niż oczekiwano. Zamiast walczyć w klatce, znalazł się w niebezpiecznej sytuacji poza nią. Gdy Brazylijczyk stał przy wyjściu, jeden z kibiców rzucił się na niego z pięściami. Nie zastanawiając się, „Borrachinha” odpowiedział błyskawicznie, trafiając napastnika prawym sierpowym.
Atak w stronę zawodnika UFC!
Natychmiastowe działania ochrony powstrzymały ewentualne eskalowanie sytuacji, a zawodnik UFC, obecnie sklasyfikowany na 6. miejscu rankingu kategorii średniej, został odprowadzony do swojego miejsca na widowni. Sytuacja ta wywołała spore zamieszanie i zdziwienie wśród obecnych na gali. Rzadko kiedy widzi się takie zachowanie ze strony kibiców UFC, a szczególnie rzucanie się na zawodników. Dana White, prezes UFC, skomentował to zdarzenie na konferencji prasowej:
„Mielismy tu grupę ludzi, przez których sytuacja mogła się zaognić w każdej chwili… Nigdy nie widziałem kibica, który z trybun rusza na zawodnika. Ale poradziliśmy sobie, ogarnęliśmy to.”
