Alan podczas rundek przed swoją walką założył się z Dawidem Załęckim. Zakład ten miał dotyczyć rzekomego brania przez tatę Denisa sterydów. Mężczyźni ustalili, że jeśli wyniki badań wyjdą negatywnie Alan będzie musiał wpłacić 10 tysięcy złotych na wybraną fundację. Podczas ostatniego wywiadu z Denisem dowiedzieliśmy się jednak, że zakład nie został wykonany, a sam Alan wymigiwał się od odpowiedzialności za swoje słowa. Kwieciński zakwestionował przeprowadzone wyniki i stwierdził, że zostały one zrobione 2 tygodnie po terminie.
Denis o nie przekazaniu pieniędzy na fundację przez Alana
Denis podczas wywiadu wspomniał, że Alan nie wpłacił obiecanych pieniędzy i najprawdopodobniej nie wpłaci. Denis powiedział również, że zna bardzo złych ludzi, którzy zakładają fundacje i zarabiają pieniądze na krzywdzie innych. Załęcki uważa, że Alan byłby w stanie dogadać się z jakimś swoim kolegą, wpłacić 10 tysięcy i wyciągnąć z tego co najmniej 5 z powrotem. Denis powiedział, że jeżeli Kwieciński nie wywiąże się z obiecanego zakładu on razem ze swoim ojcem wystawią na licytacje swoje piąstkówki i wpłacają zarobione pieniądze na chore dzieci.