Szymon Kołecki, polski mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów, wyraził chęć powrotu do MMA, pod warunkiem wyleczenia kontuzjowanego kolana. Kołecki, który odniósł wiele sukcesów w tej dyscyplinie, aktualnie przechodzi rehabilitację, aby przygotować się do ewentualnego powrotu na ring. W rozmowie ze Sport.pl, Kołecki zaznacza, że jest drogim zawodnikiem, co może wpływać na możliwość podpisania kontraktu. Mimo to, jest otwarty na powrót do KSW, największej polskiej organizacji MMA, ale nie wyklucza również startów w innych federacjach, nawet tych o kontrowersyjnym charakterze. Jednak podkreśla, że nawet wysoka suma wynagrodzenia, na przykład milion złotych, może nie przekonać go do walki w federacji freakowej.
Walka Kołeckiego w federacji freak fightowej
Kołecki jest znany ze swoich osiągnięć zarówno w podnoszeniu ciężarów, gdzie zdobył złoty medal olimpijski, jak i w MMA. Debiutował w tej dyscyplinie w 2017 roku i odniósł 10 zwycięstw przy zaledwie jednej porażce. W swojej karierze pokonał m.in. Mariusza Pudzianowskiego i Damiana Janikowskiego, innego medalistę olimpijskiego. Od ponad roku Kołecki zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które uniemożliwiają mu kontynuację kariery sportowej. Niemniej jednak, stara się podejść do rehabilitacji z determinacją i nadzieją na powrót do ringu. Zaznacza jednak, że jego priorytetem jest podpisanie kontraktu z profesjonalną federacją sportową, a nie federacją freakową.