Fagata, popularna influencerka, ostatnio postanowiła zaatakować firmę jej byłego chłopaka. Jednak ta niespodziewana akcja szybko obróciła się przeciwko niej, wywołując falę kontrowersji i negatywnych komentarzy wśród jej obserwatorów. Nagonka influencerki na serwis Zbita Szybka, której właścicielem rzekomo był jej partner, skutkowała masowym wystawianiem negatywnych opinii, powodując obniżenie oceny firmy o jedną gwiazdkę. W swojej relacji na Instagramie, Fagata opowiedziała o manipulacji i zastraszaniu ze strony byłego partnera. Wspomniała również, że był właścicielem Zbitej Szybki, co doprowadziło do nagłego spadku reputacji firmy. Jednakże, po pewnym czasie okazało się, że influencerka wprowadziła swoich obserwatorów w błąd, co skłoniło ją do opublikowania wyjaśnień na Instagramie.
Fagata stara się naprawić wizerunek Zbitej Szybki
Okazało się, że jej były chłopak, zamiast być współwłaścicielem, był tylko zwykłym pracownikiem Zbitej Szybki. Influencerka desperacko próbowała naprawić swoje błędy i odkręcić falę negatywnych opinii. W filmiku udostępnionym przez samą firmę, gdzie pracownicy naprawiali jej telefon, Fagata pojawiła się jako klientka. Dodatkowo, opublikowała wyjaśnienia na Instagramie, w których tłumaczyła, że generalnie lubi Zbitą Szybkę, ale nie ten konkretny oddział. Jednak pod filmem Zbitej Szybki, na którym Fagata korzysta z usług serwisu, pojawiły się liczne negatywne komentarze obserwatorów. Twierdzili oni, że influencerka nie pojawiła się tam dobrowolnie, lecz została zmuszona do nagrania odpowiedzi na swoją antyreklamę. Komentujący zarzucali jej również brak konsekwencji, gdyż najpierw odradzała swoim obserwatorom korzystanie z usług Zbitej Szybki, a następnie sama pojawia się w ich serwisie. To działanie zdaniem wielu było strzałem w kolano, jeśli chodzi o wizerunek firmy.
