Gala KSW 70 to już historia. Za kilkanaście dni w Toruniu odbędzie się kolejna gala KSW 71. Main eventem gali będzie walka na szczycie wagi lekkiej o pas tej kategorii wagowej między Marianem Ziółkowskim a Sebastianem Rajewskim. Zanim do tego dojdzie, trzeba przeanalizować to ogromne wydarzenie z ostatniego weekendu maja, bo działo się na niej naprawdę wiele, więc czas na podsumowanie. Gala KSW 70 zapadnie fanom MMA na długo w pamięci.
Wyniki gali KSW 70
28 maja 2022 zapewne nie był szczęśliwym dniem dla wszystkich obstawiających walki gali KSW. Wyniki gali były nie lada niespodzianką, ale chyba dlatego wszyscy uwielbiamy tak ten sport. Zdecydowani liderzy u bukmacherów nie dali rady niżej notowanym underdogom. Mariusz Pudzianowski już w pierwszej rundzie powalił na deski faworyzowanego Michała Materlę. Prawy podbródkowy zakończył walkę w main evencie. Ricardo Prasel wygrał przez poddanie z Danielem Omielańczukiem już w pierwszej rundzie. Brazylijczyk wygrał w prosty sposób przez dźwignię na nogę (taktarov). Ivan Erslan bez niespodzianek znokautował Kijańczuka w pierwszej rundzie, podobnie jak Marek Samociuk po raz drugi poradził sobie z Izu Ugonohem, tym razem przez TKO (ciosy w parterze), zapisał kolejną zawodową wygraną na koncie. W walce na szczycie wagi półciężkiej, Bartosz Leśko zaliczył fenomenalny debiut w KSW, pokonując Damiana Piwowarczyka (numer 3 w rankingu KSW). Walka była naprawdę na wysokim poziomie i wydaje się, że Bartosz Leśko może zamieszać w kategorii półciężkiej KSW. Radosław Paczuski wygrał z pogromcą Israela Adesanyi – Jasonem Wilnisem, gdy ten złamał sobie palec. Anita Bekus zdecydowanie zdominowała Robertę Zocco. Albert Odzimkowski po jednym z obaleń złamał rękę Tommiego Quinna i sędzia musiał przerwać pojedynek. W pierwszej walce gali KSW 70, Łukasz Rajewski został uduszony (RNC) przez Argeńtyczka Francisco Barrio.
Co jeszcze ciekawego na gali KSW 70
Wiele ciekawego wydarzyło się na gali KSW 70. Smutną częścią tej gali były kontuzje. Złamana ręka Tommy’ego Quinna wyglądała naprawdę źle, złamany palec Jasona Wilnisa zakończył świetny stójkowy pojedynek, a Michał Materla naprawdę długo nie podnosił się po atomowym nokaucie Pudziana. Ogromny szacunek zdobył Marek Samociuk, który po zwycięstwie na Izu podbiegł do włodarzy KSW i krzyknął, aby nie zwalniał Izu z KSW (w mediach pojawił się wywiad, w którym mowa, że jeśli Izu przegra kolejną walkę będzie musiał pożegnać się z KSW). Niezwykle wzruszająca był również wywiad Mariusza Pudzianowskiego tuż po walce. Najsilniejszy człowiek na ziemi sam wzruszył się po swoich słowach o 13 latach ciężkiej pracy na salach treningowych, aby móc się zmierzyć z takim zawodnikiem jak Michał Materla. Mariusz Pudzianowski prawdopodobnie zawalczy w kolejnej walce z inną legendą KSW – Mamedem Khalidovem. Choć, na walkę z nim ostrzy sobie zęby król wagi ciężkiej – Phil De Fries. Do KSW powrócił Marcin Różalski, a także została ogłoszona debiutancka walka Artura Szpilki z Radczenko.