W świecie sportu zaczyna się pojawiać coraz więcej plotek na temat debiutu Piotra Żyły, polskiego skoczka narciarskiego, w oktagonie federacji Clout MMA. Teraz to już nie tylko spekulacje, ale raczej kwestia czasu, zanim legendarny skoczek postawi swoje pierwsze kroki na arenie freak-fightów. W niedzielę, na skoczni mamuciej w Planicy, Żyła zaprezentował się świetnie, zajmując piąte miejsce w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich. Pomimo licznych sukcesów na stoku, sportowiec nie ukrywa, że wkrótce może zmierzyć się z zupełnie innym wyzwaniem. Plotki o jego możliwym debiucie w MMA pojawiły się już kilka miesięcy temu, ale teraz zdają się nabierać realnych kształtów. Pierwszym rywalem Żyły miałby być Sławomir Peszko, były reprezentant Polski w piłce nożnej i obecnie trener Wieczystej Kraków. Walka ta mogłaby nie tylko przynieść widowiskowy pojedynek, ale również rekordową pensję w wysokości dwóch milionów złotych dla skoczka.
Trener Żyły zgodził się na walkę?
Początkowo trener Żyły, Thomas Thurnbichler, wydawał się być przeciwny pomysłowi debiutu swojego podopiecznego w MMA. Jednakże, zdaniem samego Żyły, Austriak mógł zmienić zdanie, pozwalając skoczkowi na ten nietypowy dla niego kierunek. W wywiadzie dla Eurosportu Żyła zdradził, że Thurnbichler zareagował pozytywnie na tę inicjatywę. Thomas pozwoli na walkę. Nawet się cieszy, że coś będę robił. Jeśli plany się powiodą, Żyła dołączy do grona innych znanych sportowców, którzy postanowili spróbować swoich sił w MMA, takich jak Tomasz Hajto, Zbigniew Bartman czy Błażej Augustyn. Dla fanów skoków narciarskich będzie to z pewnością niespodziewany zwrot akcji, ale również fascynująca nowa przygoda dla samego Żyły. Oczekujemy z niecierpliwością na dalsze informacje dotyczące tego nietypowego debiutu!